- Majka ! Co ta myślisz ? Idziemy ! - powiedziała zachwycona Avril , był dziej ślubu , wyglądała pięknie ! W tej sukni... jak księżniczka.
- ach tak.. już idę ! - odpowiedziałam - pięknie wyglądasz !
- dziękuję ! Ty też wyglądasz zniewalająco - nałożyłam różową , krótką sukienkę , jakieś naszyjniki i rozpuściłam włosy
- dziękuję , ok idź już siostrzyczko !
Poszłyśmy , szybko zajęłam miejsce przy ołtarzu , rozbrzmiała muzyka , Artur już stał przy ołtarzu a Avril właśnie wchodziła. ze swoim ojcem. Wyglądała bajecznie. Gdy już ksiądz kończył swoją przepowiedz , ktoś wbiegł to kościoła. Podniosłam głowę odrazu popłynęły mi łzy , uśmiech zagościł na twarzy , w głowie plątały mi się tysiące myśli. On tylko krzykną przez kościół "Majka" i tyle starczyło , podbiegłam do niego , pocałował mnie i mocno przytulił. Powiedział że kocha i jeszcze pare razy czule całował. Powiedział że tęsknił , mówiłam to samo , nie zmienił się był taki sam , kochałam tego samego
- możecie zająć miejsce ? Czy odrazu chcecie ślub , kochani ? - powiedział kapłan.
- może narazie nie , wolałabym się przygotować - powiedziałam
- tam dla mnie i tak wyglądasz pięknie - powiedział Kacper i po tych słowach zajęliśmy miejsce.
Siedzieliśmy razem , za rękę , teraz dopiero poczułam jak bardzo go potrzebuję , uzależniłam się od niego. Gdy ksiądz zakończył wszyscy wyszliśmy z kościoła. To był mój najpiękniejszy dzień !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam nadzieję że wam się podoba ^^. Proszę o swoją opinię i jak najwięcej komentarzy : *