Translate

piątek, 4 stycznia 2013

Opowiadanie I cz VI

 - ja... - mówiła zakłopotana Avril - ja...
- młoda , to nic takiego - widząc zakłopotanie Avril , Artur szybko coś powiedział
- jak nie ! Cieszę się że jesteście razem , ale mogliście mi coś powiedzieć - przypominam sobie teraz te wszystkie uśmiechy Avril i Adama do siebie nawzajem , nie wiedziałam co powiedzieć przecież mogłam się domyślić że się w sobie zakochali , a znając Artura na pewno są  razem .
- mogliśmy - nagle odzyskała głos Avril - ale bałam się że nie będziesz zadowolona że chodzę z twoim bratem
- a lepiej było się z tym ukrywać ?
- no... nie.
- właśnie , dobra już dobra , żyjcie razem długo i szczęśliwie ! - powiedziałam i zaraz wszyscy się przytuliliśmy .
        Oni poszli do pokoju Artura , a ja zrobiłam sobie coś do jedzenia. Tym razem jadłam i nie płakałam byłam bardzo zadowolona ze związku Artura i Avril , to były moje najbliższa osoby , włącznie z Mateuszem. Tylko trochę bałam się o Avril , Artur był miły , opiekuńczy i delikatny ale był też strasznym babiarzem , był przystojny ale mógł zranić Avril , miał 20 lat , nie był już dzieckiem , oczekiwał czegoś więcej , nie tylko buziaków i przytulania , oczekiwał tego co Mateusz. Ale byłam pewna że kocha Avril , kocha naprawdę , widziałam w jego oczach coś pięknego.
      Nagle ktoś zapukał do drzwi , otworzyłam. Był to Mateusz , szybko złapał mnie w tali , przyciągną do siebie i pocałował .
- tęskniłem kochanie
- ja też , bardzo..
- pokarz rękę - zawsze gdy mnie widział kazał pokazywać rękę , wiedział że sie tne , nie lubił tego , dlatego gdy miałam jakieś nowe rany , mówił że nie powinnam , że nie mogę i tak dalej. - no już , pokazuj..
- proszę - pokazałam
- Lalka ! Nie możesz , wiem nie było mnie długi czas , ale już jestem , nie możesz się okaleczać ! Nie musisz , gdy jest ci źle przychodź do mnie , a ja zadbam aby ci się poleprzyło.
       Rozmawialiśmy tak jeszcze długi czas , potem poszlismy na górę do mnie , i tam rozmawialiśmy , wygłupialiśmy się i śmialiśmy , tak jak za dawnych czasów , gdy nie byłam w ciąży.
- a właśnie , co z dzieckiem ?
- możemy o tym nie mówić ? Nie teraz.
- jest źle ?
- zgadłeś .
      Kiedy zrobiło się bardzo późno , Mateusz zapytał czy może przenocować , zgodziłam się . Rozłożyłam łóżko i spaliśmy we dwoje. Pewnie chcecie się zapytać gdzie moi rodzice ?, nie ma , mama umarła parę lat temu a tata , wyjeżdżał w delegacje i nie było go całymi miesiącami w domu. W sumie , dobrze nam się żyło , mi i Arturowi , prowadziliśmy fajne życie , co piątek są u nas imprezy , jemy co chcemy , robimy co chcemy , zapraszamy kogo chcemy. Tata tylko przysyła nam pieniądze no i czasami dzwoni. Jak dla mnie jest dobrze. Kogo ja prubuję oszukać ! Jest okropnie  !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam nadzieję że wam się podoba ^^. Proszę o swoją opinię i jak najwięcej komentarzy : *