Translate

sobota, 19 stycznia 2013

Opowiadanie II część II.

- no cześć , cześć. Jestem Anka. a ty ? - odrzekłam patrząc w piękne błękitne oczy chłopka. W ogóle był bardzo przystojny , wysoki , dobrze zbudowany , ciemniejsza karnacja , blond włosy i grzywka na bok. Boski.
- nazywam się Damian. Śliczna jesteś wiesz ? - powiedział z szyderskim uśmiechem i iskrą w oku.
- teraz już wiem. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
- jesteś dzisiaj wieczorem wolna ?
- tak. Raczej tak.
- to wpadaj na imprezę , do baru "Mende"
- ok. Wpadnę.
- to się ciesze. Jak chcesz weź kumpelę.
      Cieszyłam się pierwszym wyjściem , poznałam zajebiście przystojnego chłopaka. Od razu zadzwoniłam do Pauli , chciałam żeby ze mną poszła(mieszkała w Warszawie). Natychmiast się zgodziła kochała szaleć a jeszcze bardziej ze mną - byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Pierwsza dobra rzecz która mnie spotkała po śmierci rodziców. Mam nadzieję że szybo zapomnę o ich śmierci. Weszłam do domu.
- siemka Aniu ! - krzyneła ciotka
- hej ciociu
- jest Marta - po tych słowach jak strzała Marta wbiegła do kuchni
- cześć Anka ! - wykrzyknęła radośnie i mnie przytuliła , była ode mnie 2 lata starsza miała 17 lat. Była bardzo fajna , rozumiała mnie , mogłam pogadać z nią o wszystkim , dosłownie wszystkim. Tylko podejrzewałam że ćpa. Dla mnie to było obojętne , nic nie miałam do narkotyków. Gdybym dostała działkę przyznaję , zaćpałabym. - mamo , możemy porozmawiać ?
- ach.. tak , tak właśnie idę do koleżanki , rozmawiajcie sobie. - po tych słowach ciotka wyszła.
- to jak tam ? Opowiadaj. Gdzie byłaś ?
- teraz ? Przeszłam się.
- i co ? Spotkałaś może kogoś ?
- no....
- poznałaś ! Mów , ładny , brzydki , zagadał , zaprosił mów !
- przystojny jak cholera ! Boski , boski , boski ! Zagadał i zaprosił na imprezę dzisiaj do "Mende"
- naprawdę ? Ja też tam dzisiaj idę. Jak ma na imię ? Opisz mi go.
- No to Damian. Blond włosy , ciemniejsza karnacja , błękitne oczy...
- O kurwa ! nie ! Ty nie możesz... najpierw go poznaj !
- żeby iść z nim na dyskotekę ? No proszę cie , dam radę.
- jak chcesz , ale ja cię ostrzegałam.
       Nie słuchałam się jej. Powiedziałam że i tak nie mam nic do stracenia. Poszłam do mojego pokoju i zaczęłam się szykować. Nałożyłam krótką sukienkę bez ramiączek która odsłoniła moje DŁUGIE nogi oraz podkreśliła płaski brzuszek , założyłam też moje ukochane szpilki ,a moje jasne włosy spięłam w pięknego koka , nałożyłam lekki makijaż. Gdy skończyłam ktoś zapukał do drzwi. Była to Paula. Wyszłyśmy z mieszkania i we 3 pobiegłyśmy na dyskotekę.
      Zanim dostrzegłam Damiana zauwarzyłam wiele innych boskich chłopaków. Lecz wiedziałam że przyszłam tu tylko dla Damiana.
- cześć piękna. - podszedł i chwycił mnie w tali , pocałował w policzek
- co ty robisz !? - powiedziała wkurzona Marta - dopiero się poznaliście  !
- oj tam , wiesz jaki ja jestem - powiedział Damian do Marty
- ych. - i po tych słowach Marta poszła do jakiś innych chłopaków ,a Damian dalej mnie trzymał w tali.
- a tak w ogóle to cześć - powiedziałam z uśmiechem , nie byłam łatwa ale on mi się strasznie podobał , był inny , nie zachowywał się tak jak reszta chłopaków.
- ymm... Anka ja idę , poznam się z kimś , potem się znajdziemy. - powiedziała zdezorientowana Paula.
- ok , pa ! - odrzekłam.
       Potem jeszcze długo tak staliśmy z Damianem , rozmawialiśmy , całowaliśmy się. Byłam głupia i już. Po jednej rozmowie już się z nim lizałam.
- mała .. Ja muszę iśc.. - powiedział nagle.
- hym... co jest ?
- nie , nie nic. Może chcesz iść ze mną ?
- amm... - zastanawiałam się gdzie on idzie ale cóż raz się żyje - no dobra
      Poszliśmy na zaplecze lokalu. Było do dużo osób , dziewczyn i chłopaków. Dziewczyny głównie leżały , walało się po podłodze parę strzykawek. Trochę okropnie ale nie bałam się , Damian trzymał mnie za rękę , nagle puścił i podszedł do jednej z dziewczyn , sprawdził czy oddycha. Powiedział coś dla jednego z chłopaków po czym ten tylko wzruszył ramionami , domyśliłam się że dziewczyna nie żyje. Damian podszedł do jednego z chłopaków poprosił o coś , a ten wręczył mu strzykawkę i dwie torebeczki z czymś w środku.
- blondyna idziemy. - powiedział ze złością
- że ja ?
- jejku , przepraszam wkurzyłem się.
- dobra.
      Usiadł na podłodze ja obok niego , spytał się czy chcę. Zapytałam się co to. Wachałam się ale wkącu się zgodziłam.





2 komentarze:

  1. Czytałaś może "pamiętnik narkomanki" ? Podobny incydent z tą morfiną xd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam xD
      Ciągle czytam coś o narkotykach xD

      Usuń

Mam nadzieję że wam się podoba ^^. Proszę o swoją opinię i jak najwięcej komentarzy : *